Wtorkowe popołudnie, 28 maja 24 r., w naszej szkole należało w całości do uczniów kl. 7b. W ten dzień odbył się przygotowany przez nich spektakl „Dziady cz. II”.
Po analizie lektury uczniowie zdecydowali nie odkładać dramatu na półkę, a nieco się z nim „pobawić”. Więc ruszyły próby. Pracy wystarczyło dla każdego z 20 uczniów. Jedni występowali na scenie, inni przygotowywali muzykę i dźwięki, a ktoś inny zajął się dekoracją. Widzowie wchodzący do sali zobaczyli scenografię, która nie pozostawiała żadnych złudzeń – w kaplicy, jak w mickiewiczowskim dramacie, będzie się działo. Centralne miejsce zajmował stół zastawiony pokarmem, świecami i krzyżami. Obok stał paschał i brzozowy krzyż, na filarach wisiały wianki z jodłowych gałązek. Ściany, pokryte brązowym lnianym płótnem, ozdobione były ikonami Chrystusa, wiankami i amuletami, pogańskimi wisiorkami i breloczkami. Nad wszystkim górowały czarne krzyże, przywodzące na myśl Golgotę. Klimatyczna muzyka, mrok, zapach kadzideł i świec dopełniały mrocznej atmosfery. Potęgowały ją dodatkowe efekty: nocne dźwięki, pohukiwania sowy, bicie dzwonu, pianie koguta czy mgła, która spowiła wszystkich zgromadzonych. Na widowni grobowa cisza. I tylko Mickiewiczowskie słowo sączące się ze sceny przenikało serca i umysły widzów i aktorów. Tę spirytualną uroczystość prowadził Guślarz, rolę którego zagrał Krzysztof Holewa. Aniołkami byli: Julka Fijał i Szymon Stręk, Widmem Pana – Dawid Puć, zaś Zosię zagrała Natalia Krzywoń. Inscenizacja łączyła Mickiewiczowski tekst z muzyką, śpiewem i tańcem, były także efekty świetlne.
Inscenizacja należała do bardzo udanych. Uczniowie zebrali gromkie brawa i liczne słowa uznania. Skierowali je do nich: dyrektor szkoły, rodzice i nauczyciele. Siódmoklasiści udowodnili, że Mickiewicz jest nadal aktualny nie tylko pięknem słowa, ale także swą ponadczasową wymową. (Małgorzata Koźlak)
Zdjęcia w galerii